Mario napadnie na Blankę pod domem Radwana
Jak podaje portal światseriali.interia.pl, Blanka zamówi taksówkę pod dom Radwana, gdzie razem z Niną będą przebywały. Młoda mama postanowi pojechać do Leśnej Góry, ale ktoś stanie jej na drodze… Mario wyrośnie przed lekarką znikąd i zacznie się awanturować. Oczywiście nie dojdzie do cielesnego napadu, ale same słowa i strach wystarczą. Blanka przerazi się na widok Milewskiego.
Podejrzany telefon
Jak podaje wspomniany portal, zanim lekarka wsiądzie do samochodu, dostanie podejrzany telefon. Nie rozpozna numeru i wyczuje, że dzwoni mąż… Całkiem słusznie, bo przecież Milewski nadal uchodzi za zmarłego. Może jedynie kluczyć i próbować kontaktować się z zastrzeżonych numerów, by nikt go nie namierzył. Telefon od męża mocno wystraszy lekarkę, ale kulminacyjna scena wydarzy się przed domem Krzysztofa. To tam dojdzie do bardzo nieprzyjemnego spotkania.
Mario wykrzyczy, że Nina to jego córka
Blanka w nowych odcinkach „Na dobre i na złe” po wakacjach szybko zrozumie, że Mario doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kim jest Nina.
- To moja córka! – wykrzyczy Mario, kiedy lekarka zapakuje Ninkę do pojazdu i będzie chciała odjechać spod domu. Da do zrozumienia, że wie wszystko, nie da się oszukiwać i mydlić sobie oczu kłamstwami o tym, że ojcem dziecka jest Radwan.
- Proszę jechać! - Blanka poprosi taksówkarza od natychmiastowe odjechanie spod domu Krzysztofa, by uniknąć konfrontacji. To jednak nie koniec, bo nieustępliwy Mario stanie na środku drogi, spojrzy na odjeżdżającą taksówkę i nie będzie walczył. Rzuci jednak niepokojące słowa, których lekarka nie usłyszy.
- I nic tego nie zmieni - doda pod nosem Mario, czego Blanka nie usłyszy, bo odjedzie z taksówkarzem w stronę Leśnej Góry. To można odbierać jako obietnicę, którą składa Milewski. Na pewno nie odpuści kontaktu z córką i co za tym idzie - z samą Blanką także.